Zawitaliśmy ostatnio do Fromborka, gdzie świat jakby się zatrzymał. I choć paradoksalnie to tu Mikołaj Kopernik wstrzymał Słońce, a poruszył Ziemię, czas zdaje się płynąć nieśpiesznie, zupełnie oderwany od współczesności. Korniki w naszym drewnianym domku urządziły sobie prawdziwą wyżerkę. Z każdego kąta słychać chrobotanie powolnie wygryzanego drzewa. Tuż obok nas, trochę zapomniany, a może jeszcze nieodkryty, przebiega szlak do Santiago. Najchętniej rzucilibyśmy wszystko, by wyruszyć w czteromiesięczną wędrówkę, dlatego teraz nie będzie wcale o zabytkach Fromborka, tylko o plecaku.
Wiele osób pyta nas jak się spakować na taką wyprawę. Co zabrać ze sobą, by bez problemów sprzętowych dojść do celu? Chętnie Wam pomożemy, dlatego przedstawiamy spis rzeczy niezbędnych do wędrowania na Camino de Santiago.
Nie będziemy się jednak rozpływać nad tym czego potrzeba, oprócz stalowej psychiki, na kilkumiesięczną wyprawę z Polski. Stworzyliśmy raczej listę rzeczy potrzebnych podczas miesięcznej wędrówki po Hiszpanii w okresie od wiosny do jesieni.
- Plecak- im mniejszy tym lepiej. Dzięki temu od samego początku będziemy zdeterminowani do ograniczenia bagażu, co tylko korzystnie odbije się na liczbie kilogramów, które będziemy musieli dźwigać.
- Śpiwór- lekki do 15 stopni Celsjusza w zupełności wystarczy. Ciepłe noce w Hiszpanii i tak będą powodować bezsenność. Wiele ze spotkanych osób na szlaku decydowało się na samo prześcieradło podróżne zamiast śpiwora, oszczędzając tym samym sporo miejsca i wagi w plecaku.
- Buty- bez nich daleko nie zajdziemy. Górskie, z grubą trekkingową podeszwą. Za czy przed kostkę to już kwestia gustu, najważniejsze by były wygodne. Niektórzy na drogę wybierają sandały. Dla nas jednak buty trekkingowe to o wiele wygodniejsza opcja (drogi bywają często kamieniste). Nie ma też sensu z przezorności zabierać drugiej pary. Jeśli coś się z butami stanie w trakcie marszu, zawsze możemy odwiedzić po drodze sklep obuwniczy.
- Odzież- 3 lekkie oddychające koszulki, 1 ciepła bluza, 1 para spodni długich, 1 krótkich. Tutaj pojawia się kwestia obowiązkowego codziennego prania.
- Bielizna- Podobnie jak w kwestii koszulek przyjmujemy taktykę razy 3 i pokornie uznajemy codzienne pranie za nieodzowny element Drogi.
- Kurtka przeciwdeszczowa; równie dobrze może być pelerynka z supermarketu. Niemałe jest bowiem prawdopodobieństwo, że poza Galicią cały szlak przejdziemy nie uświadczywszy nawet kropli deszczu (Chyba, że wędrujemy trasą północną – tu prawdopodobieństwo opadów jest nieco większe).
- Środki higieniczne- Szampon, który będzie służył również jako żel pod prysznic, biały jeleń- niezawodny środek piorący (choć równie dobrze może nim być szampon), krem przeciwsłoneczny z filtrem, papier toaletowy
- Apteczka: kilka igieł do przebijania bąbli, plastry, maść na problemy z mięśniami, polecamy ketonal lub altacet, bandaż elastyczny.
- Czapka bądź inne nakrycie głowy oraz okulary przeciwsłoneczne- niezbędne przy prażącym słońcu.
- Ręcznik szybkoschnący
- Klapki
- Nóż, łyżka i widelec- choć niemal wszystkie schroniska są wyposażone w garnki, talerze i sztućce, warto być przygotowanym na każdą ewentualność.
- Latarka – najlepiej czołówka. Przydatna szczególnie przy wczesno-porannym pakowaniu plecaka w schronisku i wędrówce przed świtem
- Zeszyt i długopis- dla utrwalenia przeżyć ze szlaku
- Przewodnik po szlaku – to rzecz opcjonalna. Na drodze Francuskiej czy północnej z pewnością nie będzie potrzebny, zastąpić go może z powodzeniem kartka ze spisem schronisk wydrukowana w domu lub zabrana w lepiej wyposażonym albergue.
Spakować możemy oczywiście niemal wszystko, pytanie tylko jaki w tym sens i czy chcemy zabrać ze sobą cały dom. Kwestia aparatu fotograficznego zależy od osobistych preferencji ; wędrowcy zazwyczaj wybierają między aparatem a smartfonem. Podobnie rzecz ma się z książką dla umilenia sobie czasu wolnego; jeśli nie jesteśmy uzależnieni od czytania dodatkowy ciężar w plecaku nie ma sensu. Pamiętajmy, że nie wybieramy się do dżungli ani na pustynię… jeśli czegoś nam zabraknie, możemy to spokojnie dokupić na miejscu.
Lista przedstawia niezbędne minimum do komfortowego wędrowania. Nie będziemy Was jednak oszukiwać… mimo że ograniczycie bagaż maksymalnie to i tak będzie ciążył i wpijał się w barki, lecz jak mówi caminowe przysłowie: „Bez bólu nie ma chwały”.