Wielkopolska Droga św. Jakuba

Muszla św. Jakuba, oznaczenie Camino

Chociaż od roku (nie licząc Bieszczadzkich wędrówek) nie udało nam się wyruszyć na żadną dłuższą, pieszą wyprawę, to myśli o drodze towarzyszą nam nieustannie. Zdarza się, że dalekie wędrówki i piękne krajobrazy przesuwające się przed oczami, brutalnie przerywa odgłos budzika… Ale nie poddajemy się. Czas między jedną a drugą wyprawą można sobie bardzo ciekawie zorganizować – na przykład wyjść z domu i po kilku kilometrach spaceru znaleźć się na Camino de Santiago. Tak też postanowiliśmy zrobić niedawno, ruszając na podbój Wielkopolskiej Drogi św. Jakuba.
Na półce już od dłuższego czasu na właściwy moment czekał przewodnik, opisujący drogę od Gniezna, przez Poznań, Leszno, Głogów i Bolesławiec aż do Zgorzelca. (A dalej oczywiście Santiago!) Razem w Polsce niemal 400 kilometrów. Tym razem zdecydowaliśmy się jedynie na krótki spacer w okolicach Poznania, ale mamy nadzieję, że to dopiero początek.

Sam przewodnik: Droga św. Jakuba. Gniezno-Zgorzelec-Praga. Część Polska, dostępny w Internecie i w niektórych księgarniach możemy jak najbardziej polecić. Jest tu sporo informacji o mijanych miejscowościach i dość dokładne mapki. Wprawdzie znając rzeczywistość na szlaku, z pewnością przewodnik nie uchroni od możliwości zagubienia drogi w miejscach w terenie nieoznaczonych, ale w razie kłopotów pozwoli wrócić na szlak. Z tyłu znajdziemy też kilka przydatnych informacji noclegowych, choć własne poszukiwania w tym zakresie (a jeszcze lepiej – własny namiot) byłyby rzeczą wskazaną.
Wróćmy jednak do samej trasy. Jak podają autorzy przewodnika, szlak biegnący przez Wielkopolskę został wymieniony w 1563 roku przez Jorga Gaila z Augsburga, jako jedna z 95 europejskich tras, wiodących do Santiago. Z pewnością droga Wielkopolska nie była nigdy przeznaczona wyłącznie dla pielgrzymów. Był to raczej ogólnodostępny szlak komunikacyjny, ale mnogość mijanych po drodze kościołów św. Jakuba świadczy o tym, że celem wielu z poruszających się nim piechurów było Santiago de Compostela.
Aktualna trasa, odtworzona dzięki staraniom wielu Bractw i stowarzyszeń, oczywiście nie pokrywa się w pełni z trasą historyczną. Trudno byłoby zgromadzić odpowiednie źródła, ponadto współczesny krajobraz znacznie różni się od tego sprzed wieków. Możemy mieć jednak pewność, że wiele miejsc na Wielkopolskim szlaku odwiedzanych było przez wędrowców już przed wiekami.
Po opuszczeniu granic Polski trasa biegnie przez Czechy, Niemcy (w niektórych wariantach także Szwajcarię), Francję, aż do Hiszpanii. W samej Polsce natomiast jest jeszcze kilka innych jakubowych szlaków. To przede wszystkim Małopolska Droga św. Jakuba i Via Regia – wiodące z południa Polski również w kierunku Pragi, a także biegnąca z Olsztyna Droga Polska, stanowiąca odcinek poprzedzający szlak wielkopolski.
Na koniec kilka zdjęć. Między innymi z okolic Kicina i Wierzenicy. Trasa dobrze oznaczona, a do tego zabytkowe kościoły, bo w tej okolicy szlak jakubowy pokrywa się z Szlakiem Kościołów Drewnianych wokół Puszczy Zielonka. Warto odwiedzić także Owińska. Znajduje się tam zespół klasztorny, należący niegdyś do zakonu cysterek. Imponujący jest zwłaszcza barokowy kościół z bogatym wyposażeniem i freskami w kopule. Nic dziwnego zatem, że w tych okolicach Camino pokrywa się ze szlakiem cysterskim.
Na sam koniec polecamy Dziewiczą Górę. Nazwa wzniesienia pochodzi właśnie od mniszek z Owińsk, do których kiedyś należały te tereny. Z wieży widokowej na wzniesieniu roztacza się imponująca panorama Poznania.
Nic tylko wyjść z domu i maszerować przed siebie…

Drewniany kościół w Kicinie Drewniany kościół Okno kościoła w KicinieCamino Wielkopolskie Wojtek wędruje przez lasPolna drogaDroga przez pola na Camino wielkopolskim My obok oznaczenia w stronę Santiago

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *