Z wizytą u nowozelandzkiego stomatologa

Panorama Góry Alpy

 

Zastanawialiście się kiedyś, który punkt przewija się przez niemalże wszystkie listy rzeczy obowiązkowych do zrobienia przed podróżą?

Nie?

Ubezpieczenie, skompletowanie ekwipunku, wizyta na siłowni, a może u dentysty? My jakoś nieszczególnie przykładaliśmy znaczenie do hierarchii poszczególnych zadań. Na nasze szczęście mówi się, że podróże kształcą. A wyprawa do Nowej Zelandii nauczyła nas, że najważniejsza jest wizyta u stomatologa.Czytaj dalej

Początki bywają trudne…

para plecaki szlak start ocean Nowa Zelandia

63 godziny- tyle czasu zajęło nam dotarcie na drugi koniec świata.  Co to dokładnie oznacza? Oznacza to, że w tym czasie zwiedzaliśmy cztery pokłady różnych samolotów, trzy razy wygrzewaliśmy siedzenia w autokarach i raz opowiadaliśmy historię naszego życia w autostopie. Byliśmy niczym żywe zombie. Jedyne o czym marzyliśmy, to wcale nie była upragniona Nowa Zelandia, a zwykłe, pospolite łóżko.

Czytaj dalej

O Nowej Zelandii słów kilka…

Drogowskaz wyznaczający trasę

Spośród wszystkich krajów na świecie nie ma położonego dalej od Polski niż Nowa Zelandia. To sprawia, że nasza wiedza na temat antypodów ogranicza się do zaledwie kilku mglistych pojęć, z których na pierwszy plan wysuwa się niezwykła przyroda, Władca Pierścieni, świadomość, że to gdzieś blisko Australii, a także podobieństwo do dużo nam bliższej Islandii. I choć wszystko się zgadza, to jednak czegoś brakuje. Może owiec? Kiwi? Albo ośnieżonych szczytów gór.Czytaj dalej

Te Araroa – W wyprawie udział wzięli…

Zakończyła się nasza czteromiesięczna wyprawa do Nowej Zelandii, podczas której przemierzaliśmy pieszo obie wyspy. Teraz nadszedł czas, by podzielić się wspomnieniami. Chcielibyśmy zacząć od… końca – a dokładnie od napisów końcowych naszego filmu – czyli obsady, bo chociaż w Nowej Zelandii byliśmy tylko we dwoje, to czuliśmy doskonale, że wraz z nami wędruje mnóstwo osób, które wspierają nasz projekt. Nadszedł czas, by wszystkim za to podziękować. Mamy nadzieję, że poczujecie się tak, jakbyście tam byli 🙂